Zrywam gruszki z drzewa, schodzę na dół z koszem, patrzę, a są dwa kosze tam, gdzie były trzy. Skąd się wzięły dwa?
Jestem zmęczony i proszę pasażera, żebyśmy się zamienili. On się zgadza i zamieniamy się, ale on mówi, że nie będzie jechał szybko bo nie chce dostać drugiego mandatu. Ja mówię: "spokojnie". Zamieniamy się i on prowadzi.