Dyrektor dał mi plan lekcji. Patrzę, a pierwsza lekcja to matematyka. Poszedłem więc, a nauczyciel matematyki nie zgodził się, bym uczestniczył w zajęciach, bo ja jestem w czwartej klasie i chciałem się przenieść do piątej, a to niemożliwe.
Moje dzieci nie mają pieniędzy, więc daję im trochę pieniędzy. Dam pięć złotych i za następnym razem znowu pięć.