Będąc prezesem musisz sam starać się szukać lokalu, szacować koszty i liczyć, czy wystarczy pieniędzy.
Jeździłem na nartach po śniegu, wszedłem do schroniska, a tam był kominek, fotel, ciepełko, grzane piwo albo wino do picia, miękkie fotele, stare drewno, wygoda. Było bardzo przyjemnie.