Mysz trzyma w rękach łuk i przygotowuje się do strzału w stronę małego jabłka, które leży na głowie drugiej myszki. Ma jednak obawy, że nie trafi w cel. Postanawia zamienić jabłko na większy owoc, na arbuza.
Przesłano mi umowę, na której jest napisane, że należy wpłacić trzynaście tysięcy do dwudziestego dziewiątego lutego. Kompletnie zapomniałem. W związku z tym poprosiłem o przedłużenie terminu do dnia trzydziestego kwietnia. Pan wyraził zgodę. Odetchnąłem z ulgą.