Pamiętam, że pracowałam w Danii. Zauważyłam telewizor i zwróciłam koledze uwagę, że widziałam jak samolot uderzył w dwie wieże. Kolega nie wierzył, powiedział, że to niemożliwe, a to było na poważnie.
Córka powiedziała mi, że jej przykro. Zdenerwowałem się i krzyczałem na tatę, bo powiedział dzieciom, że rodzice nie słyszą i że ja sobie nie poradzę.