Urodziłam trzecie dziecko, rodzice mówią do mnie, że dobrze, że jest słyszące, że reaguje na dźwięki, budzi się. Zdziwiłam się, bo w środku byłam niezadowolona, ale nic nie powiedziałam. Wróciłam do domu, odłożyłam dziecko i trzasnęłam drzwiami od szafy. Dziecko obudziło się i zaczęło płakać. Powiedziałam: "naprawdę słyszące".