Chłopak rano zszedł na dół na śniadanie. Wszyscy krzyknęli: "O, jest!". Chłopak się zdziwił, o co chodzi, więc wyjaśnili mu, że w nocy był alarm, przyjechały samochody na sygnałach, walono w drzwi młotkami. Chłopak się zdziwił i powiedział, że nic nie słyszał, mocno spał.